Księżyc
AP/Associated Press/East News

Chiny chcą bazy na Księżycu. Szef NASA pełen obaw

Jeśli komuś mało konfliktów na Ziemi, to niewykluczone, że w nie tak dalekiej przyszłości może czekać nas poważny konflikt o Księżyc. Chiny nie żartują, gdy ogłaszają zamiary zbudowania tam swojej bazy. Amerykanom z kolei nie jest do śmiechu, kiedy przyznają, że nie zamierzają pozwolić Pekinowi na ogłoszenie Księżyca, jako podległego terytorium. Wyścig kosmiczny nabiera tempa.
Reklama

Najpierw Księżyc, potem Mars

USA kilka lat temu ogłosiło, że zamierza na poważnie wrócić do programów kosmicznych na wielką skalę. W grę wchodzi lądowanie na Księżycu, które może nastąpić już w 2025 roku. Jeśli misje księżycowe zakończą się powodzeniem NASA chce wykorzystać zebrane doświadczenie i przy użyciu najnowocześniejszych technologii wysłać misję załogową na Marsa.

Rosja, która również zgłaszała pretensje do podboju kosmosu znalazła się pod względem innowacji technologicznych daleko w tyle za Stanami Zjednoczonymi. W międzyczasie wyrósł jednak Amerykanom inny poważny konkurent - Chiny.

Pekin przeznacza gigantyczny budżet na rozwój technologii umożliwiających loty orbitalne i ukończenie prac nad Niebiańskim Pałacem - własną stacją kosmiczną. Są również żywo zainteresowani Księżycem.

Reklama

Na Srebrnym Globie umieścili niedawno łazik, który przesłał zdjęcia ciemnej strony. Chiny jasno również deklarują, że ich celem jest stworzenie na powierzchni naturalnego ziemskiego satelity swojej bazy.

NASA
-/AFP/East News

NASA zaniepokojone

Amerykanie tworzą swój program kosmiczny w porozumieniu z sektorem prywatnym, ale współpracują również z agencjami z całego świata - także europejską i rosyjską. Chińczycy prezentują inne podejście i strzegą swoich sekretów chcąc zostać jedynym i niekwestionowanym liderem wyścigu kosmicznego.

Reklama

Szef NASA Bill Nelson udzielił wywiadu niemieckiemu "Bildowi", w którym wyraził duże obawy, że Pekin będzie chciał mieć Księżyc tylko dla siebie.

Musimy być bardzo zaniepokojeni tym, że Chiny wylądują na Księżycu i powiedzą: "To jest teraz nasze, a wy trzymajcie się z daleka" - mówi Nelson

Amerykanie wyrażają również niepokój związany z prawdziwym celem chińskich badań kosmicznych. Bill Nelson mówi wprost, że Niebiański Pałac to nie ośrodek badawczy tylko centrum dowodzenia systemem niszczenia obcych satelitów. Szef amerykańskiej agencji kosmicznej twierdzi, że Chiny faktycznie stały się poważnym graczem w wyścigu, ale zawdzięczają to głównie kradzieży technologii. "Chiny są dobre, ale dlatego, że kradną cudze pomysły" - podsumowuje Bill Nelson.

Reklama
Autor - Jan Matoga
Autor:
|
redaktor depesza.fm
j.matoga@styl.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama