Pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. "Jesteśmy na skraju przepaści"
Wniosek o zwołanie Rady złożyła Ukraina. Ambasador Kijowa przy ONZ wysłał do swojego rosyjskiego odpowiednika specjalny list, w którym prosił o pilne spotkanie. Działania Władimira Putina godzą w podstawową suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy i naruszają ustalenia zapisane w Karcie Narodów Zjednoczonych oraz rezolucję Zgromadzenia Ogólnego ONZ z 2014 roku.
Przedstawiciele Ukrainy obawiali się, czy Rosja, która sprawuje obecnie prezydencję w ONZ nie zablokuje posiedzenia. Ostatecznie jednak, dzięki naciskom USA i kilku krajów europejskich udało się zwołać Radę Bezpieczeństwa.
"Ukraińcy nie chcieli dialogu"
W ten sposób argumentował uznanie niepodległości republik donbaskich ambasador Rosji przy ONZ Wasilij Nebenzia.
Dyplomata był wyjątkowo mało dyplomatyczny, gdy oskarżył prezydenta Ukrainy o to, że zawiódł on nadzieje na pokój w Donbasie.
Ci, którzy liczyli, że nowe ukraińskie władze wybiorą pokojową postawę, niestety się mylili, bo one bardzo szybko wróciły do wojennej retoryki (...) i robienia wszystkiego, co mogły, by sabotować i ostatecznie zniszczyć porozumienia mińskie i co najważniejsze, odmawiały bezpośrednich rozmów z przedstawicielami Doniecka i Ługańska - mówił Nebenzia
Rosyjski dyplomata dodał również, że wojska ukraińskie bombardują ludność cywilną w Donbasie i ma być do tego podżegana przez kraje zachodnie. Nie przedstawił, rzecz jasna, żadnych dowodów na poparcie swoich słów.
USA: Putin zgłasza pretensje do ziem dawnego Imperium Rosyjskiego
Przedstawiciele krajów zachodnich są zgodni co do tego, że Putin wreszcie znalazł idealnych pretekst do rozpoczęcia konfliktu z Ukrainą na pełną skalę. Wstrząsające słowa wypowiedziała ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield:
Prezydent Putin stwierdził dzisiaj, że Rosja ma pełne prawo do posiadania wszystkich ziem Imperium Rosyjskiego, tego sprzed Związku Sowieckiego, sprzed ponad 100 lat. Dotyczy to całej Ukrainy, Finlandii, dotyczy Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu oraz Litwy, Łotwy i Estonii. Dotyczy części Polski i Turcji
Wielka Brytania już ogłosiła, że Rosję czeka zmierzenie się z rychłymi sankcjami, ale ambasador przy ONZ przyznała, że decyzja Kremla "przybliżyła nas do skraju przepaści".
Przedstawiciel Ukrainy zwrócił uwagę, że dekret Kremla brzmi słowo w słowo, jak ten wydany po inwazji na Gruzję w 2008 roku. Ambasador Ukrainy pytał zgromadzonych: "Który z spośród tu obecnych członków usłyszy taki komunikat w następnej kolejności?"