posiedzenie ONZ
TIMOTHY A. CLARY/AFP/East News

Pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. "Jesteśmy na skraju przepaści"

W związku z decyzją Władimira Putina o uznaniu republik Donbasu za niepodległe i suwerenne, ONZ zwołało w trybie pilnym posiedzenie Rady Bezpieczeństwa. Spotkanie rozpoczęło się w Nowym Jorku o 3 w nocy czasu polskiego.
Reklama

Wniosek o zwołanie Rady złożyła Ukraina. Ambasador Kijowa przy ONZ wysłał do swojego rosyjskiego odpowiednika specjalny list, w którym prosił o pilne spotkanie. Działania Władimira Putina godzą w podstawową suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy i naruszają ustalenia zapisane w Karcie Narodów Zjednoczonych oraz rezolucję Zgromadzenia Ogólnego ONZ z 2014 roku.

Przedstawiciele Ukrainy obawiali się, czy Rosja, która sprawuje obecnie prezydencję w ONZ nie zablokuje posiedzenia. Ostatecznie jednak, dzięki naciskom USA i kilku krajów europejskich udało się zwołać Radę Bezpieczeństwa.

"Ukraińcy nie chcieli dialogu"

W ten sposób argumentował uznanie niepodległości republik donbaskich ambasador Rosji przy ONZ Wasilij Nebenzia.

Reklama

Dyplomata był wyjątkowo mało dyplomatyczny, gdy oskarżył prezydenta Ukrainy o to, że zawiódł on nadzieje na pokój w Donbasie.

Ci, którzy liczyli, że nowe ukraińskie władze wybiorą pokojową postawę, niestety się mylili, bo one bardzo szybko wróciły do wojennej retoryki (...) i robienia wszystkiego, co mogły, by sabotować i ostatecznie zniszczyć porozumienia mińskie i co najważniejsze, odmawiały bezpośrednich rozmów z przedstawicielami Doniecka i Ługańska - mówił Nebenzia

Rosyjski dyplomata dodał również, że wojska ukraińskie bombardują ludność cywilną w Donbasie i ma być do tego podżegana przez kraje zachodnie. Nie przedstawił, rzecz jasna, żadnych dowodów na poparcie swoich słów.

Reklama
ONZ Ukraina
TIMOTHY A. CLARY/AFP/East News

USA: Putin zgłasza pretensje do ziem dawnego Imperium Rosyjskiego

Przedstawiciele krajów zachodnich są zgodni co do tego, że Putin wreszcie znalazł idealnych pretekst do rozpoczęcia konfliktu z Ukrainą na pełną skalę. Wstrząsające słowa wypowiedziała ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield:

Prezydent Putin stwierdził dzisiaj, że Rosja ma pełne prawo do posiadania wszystkich ziem Imperium Rosyjskiego, tego sprzed Związku Sowieckiego, sprzed ponad 100 lat. Dotyczy to całej Ukrainy, Finlandii, dotyczy Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu oraz Litwy, Łotwy i Estonii. Dotyczy części Polski i Turcji

Wielka Brytania już ogłosiła, że Rosję czeka zmierzenie się z rychłymi sankcjami, ale ambasador przy ONZ przyznała, że decyzja Kremla "przybliżyła nas do skraju przepaści".

Przedstawiciel Ukrainy zwrócił uwagę, że dekret Kremla brzmi słowo w słowo, jak ten wydany po inwazji na Gruzję w 2008 roku. Ambasador Ukrainy pytał zgromadzonych: "Który z spośród tu obecnych członków usłyszy taki komunikat w następnej kolejności?"

Reklama
Autor - Jan Matoga
Autor:
|
redaktor depesza.fm
j.matoga@styl.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama