Podkarpacie. Amerykańska żołnierka już po operacji
Operacja się udała
Amerykanka jest już po operacji. Żołnierka 82. Dywizji Powietrznodesantowej, która jest od kilku dni przerzucana do Polski z Fort Bragg w Karolinie Północnej trafiła na stół operacyjny w rzeszowskim szpitalu w środę.
Jak przekazały władze lecznicy, operacja trwała dwie godziny i przebiegła bez problemów. Wszystko skazuje, że 48-latka opuści szpital za kilka dni.
Przebiegła bez powikłań i stan pacjentki jest stabilny - mówi w rozmowie z Gazetą Wyborczą Tomasz Warchoł, rzecznik prasowy Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.
Ewakuacja black hawkiem
Żołnierka USA została ewakuowana we wtorek z rejonu przejścia granicznego w Korczowej. Powodem były silne bóle brzucha. Po 48-latkę przyleciał amerykański helikopter black hawk. Początkowo nie było wiadomo, co się stało i czy doszło do jakiegoś incydentu.
Ostatecznie lekarze z Klinicznego Szpitala nr 2 w Rzeszowie przekazali, że bóle brzucha 48-latki nie były związane z żadną przyczyną zewnętrzną. To znaczy, że jej stan wynikach z choroby, a nie potencjalnego incydentu w rejonie przygranicznym.
Miejsce startu helikoptera zabezpieczali policjanci wezwani na miejsce z Jarosławia.