Pożar w Nowym Jorku. Nie żyje co najmniej 19 osób!
Tragiczny pożar na Bronksie w Nowym Jorku
W niedzielę doszło do tragicznego w skutkach pożaru bloku mieszkalnego w dzielnicy Bronx w Nowym Jorku. To jeden z najgorszych pożarów, jakich byliśmy świadkami w Stanach Zjednoczonych Ameryki.
W pożarze zginęło co najmniej 19 osób, w tym dziewięcioro dzieci, z których jedno miało cztery lata.
Co się stało w Bronksie w Nowym Jorku?
Pożar wybuchnął około godziny 11 czasu miejscowego (godz. 17:00 w Polsce) w dwupoziomowym mieszkaniu mieszczącym się na drugim i trzecim piętrze budynku z 120 mieszkaniami, zbudowanego w 1972 roku.
Niedzielny pożar w bloku mieszkalnym w dzielnicy Bronx spowodował wadliwie działający grzejnik elektryczny - poinformował szef straży pożarnej w Nowym Jorku Daniel Nigro.
Jak informuje Nigro, ogień rozgorzał z powodu wadliwie działającego grzejnika znajdującego się w sypialni. Najpierw zniszczył pokój, a później całe mieszkanie. Dym rozprzestrzenił się po całym, 19-kondygnacyjnym budynku.
Wiele ofiar znaleziono na klatkach schodowych na każdym piętrze budynku. Większość zatruła się dymem - zauważa szef straży pożarnej.
Do sprawy odniósł się również burmistrz Eric Adams. Jego zdaniem jest to przerażający, bolesny moment dla miasta Nowy Jork.
Rezultatem pożaru będzie ból i rozpacz w naszym mieście - mówił burmistrz Eric Adams.