Rosję czeka katastrofa gospodarcza, ale wojna nadal będzie korzystna dla Putina
Rosyjską gospodarkę czeka katastrofa
We wtorek w Brukseli, odbywa się nadzwyczajne zebranie ministrów z UE, na którym omawiane są kwestie wspólnej polityki energetycznej. Jednym z kluczowych punktów spotkania jest kolejny zestaw sankcji, które Wspólnota zamierza nałożyć na Rosję. Tym razem, politycy mają wytoczyć działa najcięższego kalibru i przygotować Europę do wprowadzenia embarga na dostawy rosyjskiej ropy naftowej.
Na razie dwa kraje blokują wprowadzenie najmocniejszych sankcji - Austria i Węgry. Komisja Europejska liczy jednak, że uda się doprowadzić do konsensusu i do końca roku UE stanie się niezależna od rosyjskich dostaw energii.
Embargo poparły Niemcy. Minister spraw zagranicznych RFN, Annalena Baerbock stwierdziła, że obecnie nadrzędnym celem polityki sankcyjnej jest osłabienie rosyjskiej gospodarki tak, by Moskwa nie mogła pomyśleć o kolejnej wojnie.
Nakładając sankcje, zapewniamy, że dalsze działania wojskowe w innych regionach nie będą możliwe w ciągu kilku najbliższych lat. Rosja zostanie tak zniszczona zachodnimi sankcjami, że przez lata nie stanie na nogi - mówiła niemiecka polityk
Odwiedzająca Polskę spiker Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Nancy Pelosi, poinformowała w Warszawie, że Kongres USA przyjął w tygodniu przepisy umożliwiające zamrożenie rosyjskich aktywów i wykorzystanie ich do odbudowy Ukrainy po wojnie.
Wojna jest ostatnią szansą Putina
Jeśli porozumienie między krajami Unii Europejskiej zostanie osiągnięte, światowe uderzenie w rosyjską gospodarkę będzie druzgocące. To jednak nie oznacza, że Władimir Putin będzie skłonny podjąć negocjacje pokojowe. Może stać się zupełnie odwrotnie.
Rosyjski prezydent, który wkrótce będzie rządził krajem pogrążonym w totalnym kryzysie, może uznać, że kontynuowanie wojny, jest jego jedyną szansą na zachowanie twarzy przed swoim społeczeństwem.
Jeden z największych krytyków Władimira Putina, brytyjski inwestor Bill Browder, którego Rosja nawet wyrzuciła z kraju, twierdzi w rozmowie z PAP, że władca na Kremlu nigdy nie był zaintersowany budowaniem dobrobytu.
W ciągu ostatnich 22 lat Putin i jego kolesie ukradli rosyjskiemu narodowi bilion dolarów. On nie jest zainteresowany dobrobytem, lecz tym, by nie zostać pociągniętym do odpowiedzialności. Nie myśli o niczym innym, jak tylko o osobistym przetrwaniu. On czerpie duże korzyści z wojny, bo rośnie mu poparcie. Ale liczył, że osiągnie to w mniej kosztowny sposób - mówi Bill Powder
Brytyjczyk prognozuje, że w obliczu niepowodzenia błyskawicznej inwazji, Putin będzie maksymalnie przedłużał działania wojenne w Ukrainie i może nie zawahać się przed użyciem broni biologicznej, chemicznej a nawet taktycznych pocisków nuklearnych. Im dłużej bowiem trwa wojna, tym bezpieczniejszy będzie na Kremlu.