Szef Ukraińskiego MSZ: Niemcy mają przestać zachęcać Putina do napaści
Niemcy pomagają Putinowi
Kijów jest coraz bardziej rozdrażniony postawą Niemiec w obliczu realnego zagrożenia inwazją Rosji na wschód Ukrainy. Dmytro Kułeba, szef MSZ naszych wschodnich sąsiadów, wypowiedział się na ten temat w niezwykle ostrych, rzadko spotykanych w języku dyplomacji słowach.
Ukraińcy twierdzą, że postawa Berlina rozbija jedność Zachodu wobec Rosji, która jest dziś potrzebna bardziej niż kiedykolwiek. Ponadto Dmytro Kułeba zarzucił Niemcom, że wprost zachęcają Kreml do ataku na jego kraj.
Niemieccy partnerzy mają zakończyć takimi wypowiedziami i działaniami podkopywać jedność i zachęcać Władimira Putina do nowej napaści na Ukrainę - stwierdził Dmytro Kułeba, szef MSZ Ukrainy.
Niemcy skreślili już Krym
Co tak rozdrażniło Ukraińców? Lista pretensji Kijowa do Niemców jest długa. Szczególnie chodzi jednak o ostatnie wydarzenia. Berlin cały czas blokuje zgodę na sprzedaż Ukrainie broni defensywnej. Kilka dni temu odmówił nawet zgody samolotom transportującym wsparcie dla Ukraińców wlecenia w swoją przestrzeń powietrzną.
Słowa szefa MSZ Ukrainy odnoszą się ponadto bezpośrednio do wypowiedzi dowódcy marynarki wojennej Niemiec wiceadmirała Kay-Achima Schoenbacha, która wywołała sporo kontrowersji w niemieckich mediach. Wojskowy wprost zasugerował, że Władimir Putin domaga się jedynie szacunku od Ukraińców, a Krym nigdy już nie wróci do Ukrainy.
To, czego on (Putin) chce naprawdę, to szacunek. Mój Boże, obdarzenie kogoś szacunkiem mało kosztuje, a nawet nic... Można łatwo dać mu szacunek, którego żąda i zapewne na który również zasługuje - stwierdził Kay-Achim Schoenbach.
Niemiecki rząd zdystansował się wprawdzie od słów wiceadmirała, jednak Kijów zareagował stanowczo i domaga się od Berlina sprostowania jego wypowiedzi.