#cba

W środku nocy ktoś zadzwonił do córek byłego szefa CBA. Jak twierdzi Paweł Wojtunik, musiały wysłuchać gróźb o tym, że ktoś zrobi im krzywdę. To już kolejny tego typu atak na jego rodzinę. Sam Wojtunik twierdzi, że mianownikiem tych incydentów jest afera z Pegasusem.

Znów Paweł Wojtunik i jego rodzina padli ofiarami ataku. Tym razem ktoś powiadomił służby ratunkowe o pożarze w ich mieszkaniu, choć stało ono puste i nie było żadnego zagrożenia. Wcześniej ktoś zadzwonił do córki byłego szefa CBA z jego numeru telefonu i poinformował ją o śmierci ojca.

Grzegorz J. były poseł Prawa i Sprawiedliwości został aresztowany przez Centralne Biuro Antykorpucyjne z powodu podejrzenia przestępstwa korupcji, powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych oraz załatwiania stanowisk.

Adwokat Jacek Dubois poinformował, że z numeru jego kancelarii zadzwoniono do córki Romana Giertycha i grożono mu śmiercią, jeśli nie zostawi w spokoju sprawy Pegasusa.

"Dyskrecja gwarantowana" - przekonuje Paweł Wojtunik, który wyznaczył nagrodę za pomoc w zidentyfikowaniu osób, które zaatakowały jego rodzinę. Chodzi o zhakowanie telefonu jego córki oraz jego samego. Ktoś zadzwonił z numeru byłego szefa CBA do jego dziecka i przekazała, że "twój tata nie żyje, nie oddycha".

Nieoficjalnie wiadomo już, co było przyczyną śmierci dyrektora pionu techniki operacyjnej CBA, który odpowiadał za wprowadzenie i nadzór nad Pegasusem. "Obrzydliwe jest granie śmiercią człowieka" - stwierdził Stanisław Żaryn, który skrytykował polityków opozycji za insynuacje po zgonie Piotra K.

Nie żyje Piotr K., dyrektor pionu techniki operacyjnej CBA. To on był odpowiedzialny za wprowadzenie do narzędzi inwigilacyjnych tej specsłużby słynnego programu Pegasus i jego nadzorowanie. Pracował przy nim trzy lata. Okoliczności jego śmierci nie są jasne, gdyż rodzina K. nie chce rozmawiać z kierownictwem CBA.

Jesteście bydlakami, łajdakami - grzmiał podczas sobotniego briefingu przed resortem sprawiedliwości Paweł Wojtunik. Były szef CBA opowiedział mediom o ataku hakerskim na swój telefon. Ktoś zadzwonił do jego córki z jego numeru i poinformował ją o śmierci ojca.

Nie wiem kim jesteście kanalie, ale to przekracza wszelkie granice - napisał na Twitterze Paweł Wojtunik. Były szef CBA i CBŚ poinformował, że ktoś podszył się pod jego numer telefonu i zadzwonił do jego córki z informacją o śmierci jej ojca.

Ufam, ale sprawdzam - z takiego założenia muszą wychodzić w Prawie i Sprawiedliwości. Jak się okazuje, nie tylko przedstawiciele opozycji byli przedmiotem inwigilacji systemem Pegasus. Rządzący sprawdzali także swoich ludzi.

CBA nadało Pegasusowi specjalne oznaczenie, które nanoszono na dokumentach przedstawianych w sądzie. Wpisywano je w rubrykę "rodzaj stosowanej kontroli operacyjnej". Jednak nie jest jasne, czy tym samym zaszyfrowanym skrótem posługiwano się we wszystkich wnioskach kierowanych do sądów.

Były szef CBA poinformował, że z końcem roku ze służby w tej formacji chce odejść ok. 200 funkcjonariuszy. Wielkie przerzedzenie szeregów szykuje się także w innych tajnych służbach - ABW. Ze specsłużb odpływają m.in. specjaliści z arcyważnego pionu technik operacyjnych.

Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) to umundurowaną służba specjalna w Polsce, która nazywana jest także organem ścigania oraz urzędem do zwalczania korupcji. CBA zostało powołane na mocy ustawy z dnia 9 czerwca 2006 roku. Obecnie szefem CBA jest Andrzej Stróżny, a zastępcami Bogdan Sakowicz oraz Daniel Karpeta.

Fałszywe oświadczenie majątkowe i działanie na szkodę Kancelarii Sejmu. Takie zarzuty postawiono byłej posłance Platformy Obywatelskiej Bożenie K. Dziś została zatrzymana w Warszawie przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.