Tajna misja żołnierzy USA w Polsce
Dodatkowe zadanie Amerykanów
Jak twierdzi "Gazeta Wyborcza", powołując się na nieoficjalne ustalenia amerykańskich mediów, amerykańscy żołnierze przysłani do Polski przez Joe Bidena mają specjalne wytyczne w razie rozpoczęcia działań zbrojnych na Ukrainie.
Oficjalnie Amerykanie przerzucili do nas ok. 1700 wojaków z elitarnej bazy Fort Bragg w Karolinie Północnej, by wzmocnić tzw. wschodnią flankę NATO. Jego żołnierze 82. Dywizji Powietrznodesantowej mają także dodatkowe zadanie na wypadek rozpoczęcia wojny.
Nieoficjalnie chodzi o pomoc w szybkiej ewakuacji amerykańskich obywateli z Ukrainy, jeżeli ta stanie się obiektem rosyjskiej agresji militarnej. Jak twierdzi "Wall Street Jurnal", Biały Dom chce uniknąć chaosu i dramatycznych scen, które świat oglądał podczas ewakuacji Kabulu po zajęciu Afganistanu przez talibów.
Coraz więcej żołnierzy na Podkarpaciu
Na Podkarpacie cały czas docierają kolejne amerykańskie wojskowe maszyny transportowe, które przerzucają kolejne oddziały żołnierzy. Ani polska, ani amerykańska strona nie podają wprost informacji o tym, czym właściwie będą zajmować się wojacy z Fort Bragg przy naszej granicy z Ukrainą. Wiadomo, że mają spełniać przede wszystkim funkcję prewencyjną i odstraszającą.
To nasza sojusznicza odpowiedź na narastający kryzys wywołany agresywnymi działaniami Rosji - ogólnikowo przekazał mediom szef polskiego MON, Mariusz Błaszczak.
Wiadomo natomiast, że amerykańscy żołnierze już budują obozy i bazy przy granicy z Polską, które miałyby przyjąć uciekających obywateli USA. Jest ich na Ukrainie ok. 30 tys. Nie wolno im jednak wkroczyć na terytorium Ukrainy ani bezpośrednio pomagać tamtejszym siłom.