Zaskakujące doniesienia ukraińskich mediów. Rosja opracowała plany agresji na Mołdawię
Rosja zaatakuje Mołdawię?
Kanał 24 zauważa, że otwarcie drugiego frontu ma strategiczne znaczenie dla rosyjskich wojsk, bo pozwoli na angażowanie rezerw ludzkich oraz sprzętu Sił Zbrojnych Ukrainy.
Co więcej, kontrwywiad jest zdania, że obecność wojsk rosyjskich w tym regionie będzie destabilizować sytuację polityczną na Bałkanach - informuje telewizja.
Zdaniem ukraińskich służb nowa operacja wojskowa zaczęłaby się od uznania niepodległość separatystycznego Naddniestrza (na podobnej zasadzie, jak to stało się w Donieckiej Republice Ludowej i Ługańskiej Republice Ludowej).
Następnie Rosja przeprowadziłaby desant w Naddniestrzu z samolotów Ił-76 i śmigłowców. Maszyny te wyleciałyby z okupowanego Krymu. Zdaniem ukraińskich służb Rosjanie rozpatrują też możliwość rozniecania zamieszek i buntów w Mołdawii.
Agresja na Mołdawię miałaby się odbyć 9 maja w Dzień Zwycięstwa Związku Radzieckiego nad III Rzeszą.
Ukraiński wywiad: Prowokacje Kremla w Mołdawii mają określony cel
Przypomnijmy, że tylko w ostatnich dniach w Naddniestrzu odnotowano eksplozję niedaleko Ministerstwa Bezpieczeństwa w Tyraspolu, a także zniszczenie dwóch przekaźników radiowych, atak na jednostkę wojskową i ostrzał nieopodal rosyjskich zakładów broni.
Według ukraińskich służb są to celowo zaplanowane prowokacje, które mają uzasadnić potencjalną wojnę w Mołdawii w tzw.: "obronie rosyjskojęzycznej ludności".
Obecnie na terenie Naddniestrza znajduje się 1,5 tys. żołnierzy.