Prezydent Ukrainy przestrzega przed Rosją. Zełenski: Dzisiaj Ukraina, a jutro Polska
Zełenski: Rosja nas nie zwycięży
Prezydent Ukrainy zauważył, że wojna pokazała wielką siłę narodu ukraińskiego. Przypomniał, że większa część świata nie dawała żadnych szans Ukrainie i wszyscy przewidywali, że "upadnie w ciągu kilku dni".
Jeszcze miesiąc temu musieliśmy przekonywać różne państwa, że stawianie na Ukrainę to wygrana. A teraz każdy to wie - powiedział Zełenski.
Wołodymyr Zełenski ocenił także, że Ukraina, dzięki swoim bohaterom, stała się symbolem walki o wolność i to właśnie w Ukrainie rozstrzygną się dalsze losy Europy.
Przestrzegł Zachód, że Rosja ma niepohamowane aspiracje terytorialne, więc na pewno nie zatrzyma się na Ukrainie, lecz pójdzie dalej. Dodał także, że Rosjanie w ciągu dwóch miesięcy użyli przeciwko Ukrainie ponad 1100 pocisków.
Torturowali, rabowali, dokonywali egzekucji. Minowali naszą ziemię. Spokojne miasta i wsie zamieniły się w piekło. Niektóre ukraińskie miasta i gminy zostały doszczętnie zniszczone. Ale niczego nie udało im się osiągnąć. I nie osiągną - wyjaśnił Zełenski.
"Wyzwolenie naszej ziemi jest kwestią czasu"
Zełenski pochwalił swoich żołnierzy za gigantyczne postępy, jakie poczynili. Jego zdaniem wyzwolenie ziem ukraińskich jest kwestią czasu.
Lekcje historii są dobrze znane. Jeśli zamierzasz zbudować tysiącletnią Rzeszę, przegrasz. Jeśli zamierzasz zniszczyć sąsiadów, przegrasz. Jeśli chcesz przywrócić stare imperium, przegrasz. A jeśli wystąpisz przeciwko Ukraińcom, przegrasz - powiedział.
Dodał także, że Ukraina jest gotowa na pokój, ale żeby ten pokój nastał, Ukraińcy muszą bronić wolności.