Zełenski o sankcjach na Rosję: to nie wystarczy
W przemówieniu do przedstawicieli związków zawodowych, prezydent USA powiedział, że restrykcje zastosowane wobec Rosji "wymazały 15 lat jej wzrostu gospodarczego i stłamszą możliwości rozwoju rosyjskiej gospodarki na długie lata". Oprócz tego, Biały Dom zapowiedział obłożenie sankcjami najbliższe otoczenie Putina łącznie z jego córkami, które mają ukrywać znaczną część majątku ojca.
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przedstawiła piąty etap sankcji nakładanych przez UE na Rosję. Na liście znalazł się zakaz importu węgla, zakaz wpływania rosyjskich i białoruskich statków do unijnych portów oraz wjazdu na teren Wspólnoty ciężarówek transportowych. Restrykcje dotyczące handlu węglem i innymi towarami uwzględnionymi w pakiecie obejmują szacunkową wartość 10 miliardów euro rocznie.
To dużo. Problem polega na tym, że Władimir Putin z handlu ropą i gazem otrzymuje około 500 milionów dolarów dziennie. To wystarczające środki, by znęcać się nad Ukrainą jeszcze przez długie miesiące. Cały świat z przedstawicielami Kremla na czele wie, że tylko sankcje obejmujące główne surowce energetyczne eksportowane przez Rosję, mogą powstrzymać straszliwą machinę wojenną, która dokonuje masakr w kolejnych miastach Ukrainy.
Zełenski: jesteście politykami, nauczcie się rozwiązywać problemy
Już codziennie z okupowanej Ukrainy napływają błagalne apele o wprowadzenie embarga na rosyjską ropę i gaz. Błaga Zełenski, błaga mer oblężonego Mariupola, Dmytro Kułeba mówi o tym w każdym wywiadzie. Ekonomiści są tu również zgodni. Obecne sankcje będą dla Rosji dotkliwe, ale w perspektywie najbliższych lat. Wprowadzenie embarga na ropę i gaz stanowi jedyną realną możliwość natychmiastowego zagrożenia rosyjskiemu potencjałowi do finansowania zbrodni przeciw Ukraińcom.
Kraje zachodnie ogłosiły nowy pakiet sankcji wobec Federacji Rosyjskiej. Blokowane są nowe inwestycje w Rosji, nakładane są restrykcje wobec kilku systemowych banków w Rosji, dodano sankcje personalne i inne środki. Ten pakiet wygląda spektakularnie. Ale to nie wystarczy. Niektórzy politycy wciąż nie mogą się zdecydować, jak ograniczyć dopływ do Rosji petrodolarów z ropy naftowej, aby nie narażać własnej gospodarki. Ale ludzie dlatego wchodzą do polityki, aby rozwiązywać takie problemy, takie trudne zadania. Rozwiążcie je szybko i fundamentalnie - apeluje Wołodymyr Zełenski
Prezydent Ukrainy jest umiarkowanym optymistą i wierzy, że prędzej czy później sankcje obejmą także najważniejsze gałęzie rosyjskiej gospodarki. Pytanie tylko, ilu Ukraińców będzie musiało jeszcze zapłacić za to życiem.