Polskie czołgi "Twardy" są już w Ukrainie. Niemcy dosłali pierwsze "Gepardy"
Ukraina dziękuje Polsce za ciężki sprzęt
"Twardy" to mocno zmodernizowana wersja radzieckiego T-72. Z sowiecką konstrukcją udało połączyć się zachodnią technologię. Dzięki temu, PT-91 wyposażone są między innymi w kamery termowizyjne. W maszynie zainstalowano system kierowania ogniem Drawa, system łączności, moduły diagnostyczne i obronne. Te ostatnie umożliwiają wystrzeliwanie pocisków dymnych WPD-1.
Ile czołgów "Twardy" dostarczyliśmy Ukrainie? Ta informacja objęta jest tajemnicą. Strona ukraińska wyraziła jednak dużą wdzięczność za dostawy. Szef biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego - Andrij Jeremak napisał w mediach społecznościowych, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, po czym dodał już po polsku:
Jesteśmy bardzo wdzięczni naszym polskim przyjaciołom
Niemcy przekazały pierwsze "Gepardy"
Dziś oficjalnie przybyła pierwsza trójka Gepardów. Są to systemy przeciwlotnicze, do których otrzymaliśmy kilkadziesiąt tysięcy sztuk amunicji (…) Dziś są już w dyspozycji Sił Zbrojnych Ukrainy - poinformował dziś minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow
Maszyny te to samobieżne systemy artylerii przeciwlotniczej. Ukraińcy przez długi czas prosili Berlin o dostarczenie systemów. Choć rząd Olafa Scholza wstępnie zgodził się na przekazanie kilkudziesięciu maszyn, przez długi czas brak dostaw tłumaczono niedoborami amunicji do nich.
Sytuacji nie ułatwiał fakt, że w całej Europie ruszył prawdziwy wyścig zbrojeń i firmy nie nadążają z realizacją zamówień. W końcu, po kilku miesiącach, Niemcom udało się znaleźć producenta amunicji do "Gepardów". Ministerstwo Obrony podjęło współpracę z norweską firmą, która zaczęła produkować specjalne pociski do systemów przeciwlotniczych. Pierwsze działa samobieżne już dotarły, pytanie kiedy pojawią się następne.