Raport Ukraina. Walki o Wyspę Węży. Rosjanie w "czyśćcu". Szturm na Azowstal
Walki o Wyspę Węży
Wyspa, która zyskała sławę już na początku wojny ponownie staje się kluczowym miejscem, wokół którego toczą się walki. Rosjanie zyskali kontrolę nad ważnym strategicznie terenem, ale siły ukraińskie cały czas nękają okupanta, który próbuje się tam umacniać i umieścić systemy obrony powietrznej pozwalające na kontrolę nieba nad południowo-wschodnią Ukrainą.
Ten, kto kontroluje wyspę, może w każdej chwili zablokować ruch statków cywilnych we wszystkich kierunkach na południe od naszego wybrzeża - mówi szef ukraińskiego wywiadu wojskowego gen. Kirył Bogdanow
Ukraińcy konsekwentnie niszczą przy pomocy dronów sprzęt rosyjski na Wyspie Węży. Tylko minionej doby siły ukraińskie przeprowadziły kilka zakończonych sukcesem ataków. Zniszczono wyrzutnie rakietowe i budynki służące jako schronienie dla personelu.
Odkąd Rosjanie ogłosili, że zamierzają poważnie zająć się kwestią Naddniestrza, Wyspa Węży zyskała szczególnie istotne znaczenie. Zniszczenie przez siły zbrojne Ukrainy krążownika Moskwa, mocno ograniczyło zdolności armii rosyjskiej do zapanowania nad działaniami przy wybrzeżu. Tylko przejęcie pełnej kontroli nad słynną wyspą, da Rosjanom możliwość przeprowadzenia skutecznej operacji desantowej i przebicie się w kierunku Mołdawii.
Czyściec Rosjan
Lotnisko koło Chersonia, Czornobaijwka było do tej pory nazywane "czyśćcem Rosjan".
To nie dlatego, że okupanci czekają tam na ostateczne zbawienie, ale dlatego, że siły ukraińskie konsekwentnie "czyszczą" zajętą przez najeźdźców na początku wojny bazę. Z uporem maniaka wojska rosyjskie przysyłają tam nowy personel i sprzęt, a Ukraińcy spokojnie wysyłają nad lotnisko drony Bayraktar, które wszystko niszczą. Rosjanie więc powtarzają operację, a Ukraińcy ponownie wysyłają drony. Sytuacja trwa od 27 lutego i stała się już obiektem kpin, żartów i memów na froncie wojennym. Żołnierze ukraińscy mówią nawet drwiąco, że Rosjanie w Czornobajiwce zrobili dla Ukrainy więcej niż całe NATO.
Wiele wskazuje jednak na to, że będziemy mówić wkrótce o kolejnym czyśćcu. Rosyjska próba sforsowania rzeki Doniec, co otworzyłoby im drogę na południe Ukrainy skończyła się małą katastrofą. Siły ukraińskie namierzyły Rosjan próbujących przeprawiać się na mostach pontonowych i rozpoczęły potworny ostrzał artyleryjski. Według wstępnych szacunków zniszczono kilkadziesiąt maszyn bojowych, w tym czołgów, wozów pancernych, transportowców i całą infrastrukturę mostów. Siły rosyjskie podjęły próbę forsowania Dońca dwukrotnie. I dwukrotnie zostali odparci.
Kolejna faza ataku na Azowstal
Rosjanie próbują zdobyć kombinat w Mariupolu wszelkimi sposobami. Atakowali z powietrza prowadząc ciężkie bombardowania przez kilka tygodni.
Zaczęli szturmować podziemne korytarze, gdy zyskali dostęp do planów kompleksu Azowstal. Teraz starają się wejść do fabryki z powierzchni.
Doradca mera Mariupola Petro Andruszczenko przekazał w piątek informacje o tym, że pod osłoną ogniową siły okupanta wdzierają się na teren zakładów i próbują zająć naziemną część fabryki. "Sytuacja z dnia na dzień staje się coraz bardziej skomplikowana" - napisał na Telegramie Andruszczenko.