ofiary z Ołeniwki
AP/Associated Press/East News

Szokujący wpis ambasady rosyjskiej w UK. SBU przedstawia dowody zbrodni w Ołeniwce

Przejdź do galerii zdjęć
Zbrodnia w Ołeniwce, gdzie w wyniku rzekomego ataku rakietowego zabito 53 jeńców ukraińskich przetrzymywanych przez Rosjan odbiła się w świecie szerokim echem. SBU przedstawia dowody, że za uderzeniem na kolonię karną stały siły okupanta. Tymczasem ambasada Rosji w Wielkiej Brytanii zamieszcza wpis na Twitterze, który mrozi krew w żyłach i kończy jakąkolwiek możliwość dialogu.
Reklama

To Rosjanie ostrzelali Ołeniwkę

Istnieją wystarczające dowody, że Siły Zbrojne Ukrainy nie przeprowadziły uderzeń rakietowych i artyleryjskich w pobliżu Ołeniwki. Dlatego wszystkie wypowiedzi rosyjskiej propagandy o rzekomym ostrzale przez Siły Zbrojne Ukrainy są jawnymi kłamstwami i prowokacją - pisze w komunikacie Służba Bezpieczeństwa Ukrainy

Ukraiński wywiad przechwycił rozmowy żołnierzy separatystycznej donieckiej republiki. Wynika z nich, że w kolonii karnej w Ołeniwce wcale nie musiało dojść do ataku rakietowego. Rosjanie mogli w budynkach podłożyć materiały wybuchowe. Wskazuje na to fakt, że bojownicy z samozwańczej republiki nie słyszeli charakterystycznego dźwięku nadlatujących pocisków. Wybuchy nastąpiły nagle, rakiet nikt nie widział.

SBU pokazuje na nagraniach, które ujawniono w sieci, że kilka budynków kompleksu było całkowicie nienaruszonych.

Reklama

Szyby w niektórych pomieszczeniach pozostały na swoim miejscu, a ślady na ścianach po wybuchu sugerują, że epicentrum eksplozji mogło znajdować się wewnątrz budynku, gdzie przetrzymywano jeńców. Podejrzenia budzi również ułożenie ciał sugerujące, że ludzie nie zginęli w wyniku wybuchu, ale byli martwi już gdy wybuchł pożar.

zniszczona kolonia w Ołeniwce
HANDOUT/AFP/East News

Ambasada Rosji w Londynie wydaje szokujące oświadczenie

Reklama

Nie ma obrzydliwości, której nie popełniliby rosyjscy żołnierze lub "dyplomaci". Rosyjska ambasada w Wielkiej Brytanii zamieściła na Twitterze komentarz do wydarzeń w Ołeniwce. Serwis społecznościowy dołączył informację o naruszeniu zasad dotyczących propagowania nienawiści, ale wpisu nie usunął. I dobrze, bo możemy dowiedzieć się, co Rosjanie myślą o zabijaniu bezbronnych.

Azowscy bojownicy zasługują na egzekucję, ale nie na śmierć z rąk plutonu egzekucyjnego, ale przez powieszenie, ponieważ nie są prawdziwymi żołnierzami. Zasługują na upokarzającą śmierć - głosi treść komunikatu ambasady

Strona ukraińska skomentowała już sprawę. Andrij Jermak, szef kancelarii Wołodymyra Zełenskiego napisał: "To czyste barbarzyństwo i zezwierzęcenie, a nie dyplomacja".

Reklama
Zobacz galerię zdjęć: Oblężony Mariupol: przed wojną i teraz
Autor - Jan Matoga
Autor:
|
redaktor depesza.fm
j.matoga@styl.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama