Ukraińcy bronią elektrowni cieplnej w Switłodarsku. CIA potwierdza dane o stratach Rosjan
Mozolna ofensywa rosyjska
Na razie prognozy analityków, którzy przewidywali, że wznowienie działań na froncie będzie dla Rosji bardzo kosztowne i nie przyniesie dużych zdobyczy terytorialnych. Wojska Władimira Putina próbują podejść do Siewierska, ale do dziś im się to nie udało. Ukraińcy związali okupanta walkami w pomniejszych miejscowościach dookoła miasta. Bezskutecznie Rosjanie próbują również przedrzeć się na drugim kierunku - pod Bachmut.
Przewaga ogniowa jest jednak nadal po stronie Rosji, która skrzętnie ją wykorzystuje. Trwa nieustanny ostrzał artyleryjski pozycji zajmowanych przez ukraińskie wojsko niedaleko Doniecka, na południu kraju i w okolicach Charkowa.
Sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych poinformował, że udało się odeprzeć atak na kluczowy obiekt infrastruktury energetycznej.
W Switłodarsku Rosjanie spróbowali przejąć elektrownie cieplną, ale szturm został odparty.
CIA potwierdza: Rosjanie stracili 1/3 siły bojowej
Niedawno swoje szacunki dotyczące rzeczywistych strat Rosjan w trakcie wojny podał dowódca sił zbrojnych UK adm. Antony Radakin. Pokrywają się one z danymi, które posiada CIA. Stany Zjednoczone szacują, że rosyjskie straty w czasie inwazji to około 15 tysięcy zabitych żołnierzy i 45 tysięcy rannych.
Najnowsze szacunki amerykańskiej społeczności wywiadowczej to około 15 000 zabitych (siły rosyjskie) i może trzy razy więcej rannych. A więc dość znaczny bilans strat – I Ukraińcy też ucierpieli – prawdopodobnie trochę mniej. Ale też ponieśli znaczne straty - twierdzi dyrektor CIA William Burns
To oznacza, że rosyjskie wojsko straciło w czasie walk ponad jedną trzecią siły bojowej. Dane te różnią się jednak znacznie od tych podawanych przez Kijów. Według władz ukraińskich "zlikwidowano" blisko 39 tysięcy żołnierzy wroga. Z kolei ostatni oficjalny raport, który został upubliczniony w marcu przez stronę rosyjską mówi o zaledwie 1351 zabitych i 3825 rannych.