Ukraińcy wycofują się z Siewierodoniecka. Zełenski dziękuje Amerykanom
Koniec obrony miasta. Siewierodonieck przejęty przez Rosjan
Kreml wreszcie może to ogłosić: Siewierodonieck padł. Za chwilę paść może także Lisiczańsk, o którym już mówi się, że zostanie oddany bez walki. Rosjanie odnieśli zwycięstwo, które zwykło określać się mianem "pyrrusowego". Stracili blisko półtora miesiąca na obleganie miasta i walki uliczne. Musieli rozlokować w okolicy ponad połowę swoich sił rzuconych na Ukrainę. O stratach w personelu i sprzęcie jeszcze nie wiemy, ale biorąc pod uwagę to, że Moskwa słała w bój kolejne fale piechoty - liczba zabitych po stronie okupanta musi być druzgocąca.
O decyzji wycofania poinformował szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.
Nasi obrońcy z różnych formacji wojskowych dostali już rozkaz, by odchodzili na nowe bardziej umocnione obszary i tam skutecznie walczyć i zadawać straty wrogowi - mówił w ukraińskiej telewizji
Hajdaj twierdzi, że umocnienia w Siewierodoniecku zostały zniszczone nieustannym ostrzałem, samo miasto praktycznie zamieniło się w ruinę i szacuje się, że 90% infrastruktury poszło z dymem. Walka w takich warunkach przestała mieć sens. Amerykański Instytut Badań nad Wojną potwierdza tę tezę. Według ekspertów z ISW Ukraińcy osiągnęli swoje cele osłabiając znacznie przeciwnika i spowalniając marsz w głąb kraju.
Ideologiczne zafiksowanie Kremla na zdobyciu Siewierodoniecka, podobnie jak wcześniejsze oblężenie Azowstalu (w Mariupolu), ostatecznie zaszkodzi najpewniej zdolnościom Rosjan do dalszych postępów na Ukrainie - piszą amerykańscy analitycy
Teraz pojawia się dylemat przed wojskami stacjonującymi w Lisiczańsku. Rosjanie zaczęli niszczyć drogi i mosty prowadzące do miasta, tak by maksymalnie utrudnić Ukraińcom wycofanie się. Jeśli obrońcy będą zwlekać z podjęciem decyzji o wymarszu, mogą znaleźć się w kotle, atakowani ze wszystkich stron.
Pomoc zacznie spływać. Zełenski dziękuje USA
W nowym pakiecie pomocy dla Ukrainy zawarto kolejne wyrzutnie rakiet HIMARS. Joe Biden podpisał w czwartek dokumenty przekazujące Kijowowi sprzęt o łącznej wartości 450 milionów dolarów.
Wdzięczności nie ukrywał Wołodymyr Zełenski, który napisał na Twitterze, że systemy rakietowe są teraz bardziej potrzebne niż kiedykolwiek. W ramach pakietu przewidziano dla Ukraińców również 36 tysięcy sztuk amunicji artyleryjskiej, 18 łodzi patrolowych, pojazdy do holowania haubic, karabiny maszynowe i 1200 granatników.