Z ostatniej chwili. Rosja szykuje "zamachy" na Białorusi
Rosyjski plan wciągnięcia Białorusi do wojny
Ukraińskie służby wywiadowcze zwracają uwagę na fakt, że Rosja chce za wszelką cenę zmusić Białoruś do wojny. W tym celu Władimir Putin planuje przeprowadzenie wielu prowokacji przy granicy białorusko-ukraińskiej, aby wciągnąć Białoruś w wojenny konflikt z Ukrainą.
Ukraińskie służby ostrzegają przed rosyjskimi prowokacjami na Białorusi, które mają doprowadzić Mińsk do zaangażowania się w konflikt na Ukrainie - podaje serwis "The Kyiv Independent".
Celem rosyjskich agentów specjalnych i najemników mają być budynki mieszkalne, obiekty infrastruktury cywilnej i rafineria w mieście Mozyrz.
Zdaniem ukraińskiego wywiadu rosyjscy agenci mieli już dotrzeć do miasta, udając uchodźców.
Białoruscy oficerzy, którzy wiedzą o planowanej akcji, podobno ewakuowali już swoje rodziny z miasta.
Taka "operacja" da prezydentowi Białorusi Aleksandrowi Łukaszence formalny pretekst do przyłączenia się do Rosji w wojnie z Ukrainą.
Wojna Rosji z Ukrainą
Wojna Rosji z Ukrainą trwa już 121 dni. Na samym początku konfliktu Rosja chciała zająć Kijów w celu dokonania przewrotu w państwie.
Celem "specjalnej operacji wojskowej" miała być demilitaryzacja i denazyfikacja Ukrainy. Gdy inwazja na Kijów okazała się fiaskiem, Władimir Putin wszystkie działania zbrojne przeniósł w rejon Donbasu.
Tam z nowym dowódcą Aleksandrem Dwornikowem Rosja powoli posuwa się do przodu, obecnie kontrolując już 95 proc. terenu Ługańską i dużą część Doniecka. W sumie 20 proc. całej Ukrainy znajduje się pod kontrolą Rosji. Obecnie najcięższe walki trwają w okolicach Siewierodoniecka.