Jeszcze kilka miesięcy Ukraino. Ujawniono szczegóły strategii Kijowa i Waszyngtonu
Wszystko według planu?
Kurt Volker zdradził plany strategii Kijowa i Waszyngtonu wobec rosyjskiej agresji. W wywiadzie dla włoskiego dziennika "La Stampa" amerykański dyplomata stwierdził, że Ukraina musi wytrzymać jeszcze kilka miesięcy, "zamrozić konflikt", by następnie uderzyć ze zdwojoną siłą, gdy nadciągną obiecane dostawy ciężkiej broni z Zachodu. Jednocześnie jasno dał do zrozumienia, że proces przesyłania pomocy dla Ukraińców powinien być przyspieszony. Volker ocenił również, że należy także zwiększyć produkcję uzbrojenia - obie te kwestie nazwał jednak "skomplikowanymi".
Kurt Volker zwraca również uwagę na kwestie polityczne. Tłumaczy, że w najbliższym czasie na pewno nie dojdzie do rozmów między Joe Bidenem i Władimirem Putinem. "Amerykańskie społeczeństwo nie chce teraz negocjacji" - twierdzi dyplomata. Wysiłki niektórych przywódców europejskich dążących do zachowania relacji z rosyjskim prezydentem uznaje za zrozumiałe.
Europejczycy są bardzo zainteresowani utrzymywaniem otwartego dialogu z Putinem w nadziei, że uda się przekonać go do zakończenia konfliktu. Istnieje jednak ryzyko, że jeśli nawet doszłoby do zawarcia umów, nie będzie żadnych gwarancji, iż zostaną one dotrzymane - tłumaczy Volker
Blinken o sukcesach Rosji
Według Kurta Volkera, Rosja już wkrótce zacznie borykać się z poważnymi problemami w możliwościach uzupełniania braków sprzętowych na froncie. Blokada importu ma uniemożliwić Moskwie produkcję pocisków precyzyjnych i ciężkiego sprzętu niezbędnego do kontynuowania ofensywy.
W podobnym tonie wypowiada się sekretarz stanu USA Antony Blinken, który tłumaczy, że Rosjanie zapłacili gigantyczną cenę za postępy w Donbasie, a przejmowane przez nich terytoria są zamienione w całkowitą ruinę. Jeśli na okupowanych terenach została jakaś ludność, można również z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że pała do Rosjan bezgraniczną nienawiścią.
Do tego dochodzą niewyeliminowane błędy w logistyce, niskie morale najeźdźców i powtarzające się problemy ze sprzętem. Osoby odpowiadające za stan armii, wolą również przemilczać przed Władimirem Putinem wiele kwestii w obawie przed jego gniewem - twierdzi Blinken.
W rezultacie, sekretarz stanu jest przekonany, że o ile Rosja na razie zyskała przewagę na froncie, o tyle ponosi tak duże koszty swojej operacji, że nie będzie w stanie odnieść długoterminowego zwycięstwa.