Zełenski: Potrzebujemy bohaterów - żywych. Ewakuacja Azowstalu stała się faktem
Prawie 300 żołnierzy ukraińskich wywiezionych z Azowstalu
Agencja Reutera informowała w poniedziałek, że w pobliżu zakładów metalurgicznych pojawiły się autokary i karetki pogotowia. Rosyjskie ministerstwo obrony wydało komunikat, w którym podano, że rozpoczyna się ewakuacja ukraińskich obrońców. Kilka godzin później nagranie w sieci umieścił dowódca pułku Azow, Denis Prokopienko:
Obrońcy Mariupola wykonali rozkaz, mimo wszelkich trudności powstrzymywali przeważające siły przeciwnika przez 82 dni i pozwolili armii ukraińskiej na przegrupowanie, przeszkolenie personelu i otrzymanie dużej ilości broni z krajów partnerskich. Aby ratować ludzkie życie, cały garnizon Mariupola będzie przestrzegał zatwierdzonej decyzji Naczelnego Dowództwa i liczył na wsparcie narodu ukraińskiego
Przez pewien czas, nikt nie wiedział, o jaką decyzję Naczelnego Dowództwa chodzi. Świat czekał na oficjalny komunikat Wołodymyra Zełenskiego i władz w Kijowie.
W nocy z poniedziałku na wtorek ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar przekazała, że z Azowstalu ewakuowano prawie 300 osób. Późniejszy komunikat dowództwa Sił Zbrojnych Ukrainy potwierdził, że 211 żołnierzy z garnizonu Mariupola powróciło na tereny kontrolowane przez Kijów, w ramach wymiany jeńców. 53 rannych wojskowych przewieziono do Nowoazowska, gdzie mają zostać poddani opiece medycznej.
W końcu głos zabrał również Wołodymyr Zełenski, który w conocnym przemówieniu stwierdził:
Operacja ratowania obrońców Mariupola została rozpoczęta przez nasz wywiad wojskowy. Nadal trwa, wymaga ona delikatności i czasu. Mamy nadzieję, że uda nam się uratować życie naszych ludzi. Niektórzy z nich są ciężko ranni. Potrzebujemy naszych bohaterów żywych
Koszmar w Azowstalu
Jeszcze zanim światowe agencje podały informacje o rozpoczęciu ewakuacji mariupolskiego garnizonu, strona ukraińska przekazywała wieści o kolejnych zbrodniach wojennych popełnianych przez armię rosyjską w oblężonym mieście. Rzeczniczka praw człowieka Ukrainy Ludmyła Denisowa podała wiadomość, że Rosjanie użyli przeciw obrońcom Azowstalu bomb fosforowych - czyli amunicji zapalającej uznanej przez międzynarodowe prawo za niehumanitarne.
W sobotę - według informacji biura prokuratora generalnego Ukrainy - rosyjskie wojska użyły w Mariupolu specjalnych pocisków zapalających, które niszczą sprzęt i organizmy żywe przez tworzenie ognisk pożarów, w których temperatura spalania dochodzi do 3000 stopni Celsjusza.