Zełenski pozbywa się zgniłych jabłek: czystki w SBU i prokuraturze
Zmiany w ukraińskich służbach
Ostateczna decyzja co do dalszych losów odwołanych Iwana Bakanowa (szefa SBU) i prokurator generalnej Iryny Wenediktowej nie została jeszcze podjęta. Oboje pełniący jedne z najważniejszych funkcji w państwie zostali na razie odsunięci od obowiązków. Wołodymyr Zełenski ma dopiero zdecydować, czy skieruje do parlamentu wniosek o ich zdymisjonowanie.
Od początku trwania rosyjskiej inwazji wokół funkcjonowania ukraińskiej Służby Bezpieczeństwa i prokuratury pojawiało się wiele znaków zapytania. Najbardziej jaskrawym przykładem braku lojalności w służbach wywiadowczych była sytuacja w Chersoniu, który został zajęty przez Rosjan właściwie bez walki. Pracownicy SBU otrzymali wówczas z Kijowa rozkaz dotyczący wysadzenia mostów, co utrudniłoby okupantowi błyskawiczne wtargnięcie do miasta. Rozkaz nie został wykonany, a Chersoń do dziś pozostaje największą zdobyczą Kremla od momentu rozpoczęcia wojny.
Również pracownicy podlegli prokuraturze generalnej kolaborowali lub nadal kolaborują z władzami ustanowionymi przez okupanta na zajętych terytoriach. To wszystko sprawiło, że władze w Kijowie zaczęły poważnie obawiać się o wycieki wrażliwych informacji i utratę kontroli nad wymiarem sprawiedliwości.
Kolaboranci i zdrajcy w służbach
Przyczyny decyzji prezydenta tłumaczy wiceszef jego biura Andrij Smyrnow. Podwładny Zełenskiego wyjaśnia, że rządzący długo czekali na oczyszczenie struktur z kolaborantów i zdrajców. Bez rezultatu. Prezydent oczekiwał radykalnych posunięć ze strony szefów resortów.
W niedawnym przemówieniu Wołodymyr Zełenski podkreślił, że w Ukrainie toczy się ponad 650 postępowań karnych wobec pracowników organów ścigania. Wszystkie te sprawy mają związek z kolaboracją i zdradą stanu. Prezydent Ukrainy mówił też o aż 60 członkach SBU i prokuratury, którzy nadal współpracują z okupantem na zajętych terenach.
Taka skala przestępstw wobec podstaw narodowego bezpieczeństwa państwa i powiązania, które wykryto między pracownikami struktur siłowych Ukrainy i służbami specjalnymi Rosji, budzą bardzo poważne pytania do odpowiednich kierowników organów. Każde z takich pytań otrzyma odpowiednią odpowiedź - mówił Zełenski
Na razie obowiązki szefów SBU i prokuratury przejmują dotychczasowi zastępcy. Jaki los czeka odsuniętych Bakanowa i Wenediktową, okaże się po zakończeniu szczegółowych kontroli w resortach.