"Solidne" niemieckie haubice zepsute po miesiącu. Bayraktary nie dla Putina
Problemy z niemiecką bronią
Rząd Olafa Scholza jest chyba złożony z ludzi urodzonych pod niezbyt szczęśliwą gwiazdą. Niemiecka media punktują każde potknięcie swoich polityków, a szczególnie bezlitosne są w kwestii pomocy udzielnej (lub nie udzielanej) Ukrainie.
Niemiecki portal "Spiegel" informuje, że kilka z siedmiu przekazanych Ukrainie haubicoarmat Panzerhaubice 2000 już po miesiącu "wykazuje oznaki zużycia". Według dziennikarzy Kijów kontaktował się już Berlinem w tej sprawie i przekazał, że systemy diagnostyczne haubic wyświetlają komunikaty o błędach i w związku z tym wymagają napraw.
Strona niemiecka wyjaśnia, że problemy ze sprzętem wiążą się z jego "nadmierną eksploatacją".
100 pocisków dziennie uznaje się za dużą intensywność, ale Ukraińcy najwyraźniej wystrzelili ich znacznie więcej - pisze "Spiegel"
Niezależnie od tego, ile pocisków wystrzelili Ukraińcy i czy nie wynikało to z faktu, że akurat trwa wojna i należy wystrzeliwać tyle pocisków, by pokonać przeciwnika - cała sprawa ma szansę zakończyć się bez większego skandalu. Bundeswehra obiecała natychmiastowe przekazanie części zamiennych, a niemiecki rząd rozważa utworzenie w Polsce centrum naprawczego, co przyspieszyłoby cały proces reperowania wysyłanego z RFN sprzętu.
Putin chce Bayraktarów - producent odmawia
Niedawno Władimir Putin zaproponował Recepowi Erdoganowi, by Turcja założyła w Rosji fabrykę dronów Bayraktar, które są z dużym powodzeniem wykorzystywane przez ukraińską armię. Choć ostateczna decyzja i tak jest w rękach tureckiego prezydenta, i członkowie rządu i przedstawiciele producenta zdecydowanie odrzucają taką możliwość.
Ismail Demir, szef tureckiego przemysłu zbrojeniowego powiedział, że nie ma żadnych planów ani starań w kierunku przekazania Rosji jakichkolwiek praw do Bayraktarów. Prezes firmy produkującej słynne już drony - Haluk Bayraktar oświadczył, że Moskwa nie otrzymała maszyn i nie otrzyma ich również w przyszłości, ponieważ:
Nigdy nie zrobilibyśmy czegoś takiego. Bo wspieramy opór Ukrainy, jej suwerenność i niepodległość