Ławrow mówił o rozszerzeniu działań wojennych. Brytyjczycy: nic takiego nie ma miejsca
Groźby Ławrowa - bez pokrycia
Siergiej Ławrow w rozmowie z telewizją RT zapowiadał, że Rosja nie może pozwolić, by w jakimkolwiek regionie Ukrainy znajdowali się żołnierze kontrolowani przez Wołodymyra Zełenskiego. Celem jest demilitaryzacja przeciwnika od Donbasu po Zaporoże, Chersoń i wiele innych terytoriów.
Jak się wydawało, słowa ministra spraw zagranicznych Rosji zwiastowały zmasowaną ofensywę. Nic takiego jednak nie ma miejsca. Według danych brytyjskiego ministerstwa obrony, sytuacja na froncie się nie zmienia. Rosjanie kontynuują ataki w Donbasie w kierunku Bachmutu, ale są to uderzenia o niewielkiej skali, okupione dużymi stratami i pozwalające jedynie na minimalny postęp.
Rosja nie rozszerza działań wojennych. Jest możliwe, że słowa Ławrowa miały utorować drogę do przeprowadzenia referendów na terenach okupowanych poza Donieckiem i Ługańskiem - donosi raport brytyjskiego wywiadu
Zmiany pod Chersoniem. Ukraińcy wkraczają do obwodu
O ile Rosja nie rozszerza działań wojennych, o tyle robi to Ukraina. W swoim przemówieniu z soboty na niedzielę, Wołodymyr Zełenski poinformował o postępach armii w obwodzie chersońskim.
Okupanci próbowali założyć tam przyczółek, ale jak im to pomogło? Ukraińskie siły zbrojne krok po kroku wkraczają do tego regionu - mówił ukraiński prezydent
Rzeczywiście, raporty zachodnich wywiadów malują obraz stopniowego zyskiwania znacznej przewagi przez wojska ukraińskie w obwodzie chersońskim. Część znajdujących się tam sił rosyjskich znalazła się w okrążeniu. W sieci krążą również nagrania pokazujące Rosjan opuszczających obwód mostami przez Nową Kachówkę.
Według analityków, front regionie chersońskim ulega zmianie. Ukraińcy niszcząc część przepraw przez Dniepr, odcięli stacjonujące w Chersoniu wojska okupanta od dostaw (zwłaszcza amunicji do artylerii) i możliwości uzupełniania braków kadrowych. Nie jest wykluczone, że Rosjanie będą musieli poddać w ciągu kilku najbliższych tygodni miasto zajęte jeszcze w pierwszych dniach wojny.