Polska podnosi gotowość armii do działań zbrojnych
Atak na Ukrainę
W nocy ze środy na czwartek armia rosyjska najechała ze wszystkich stron na Ukrainę. Czołgi, wozy bojowe, wyrzutnie rakiet, a przede wszystkim samoloty i helikoptery rozpoczęły operację uderzeniową w precyzyjnie określone cele. Przy okazji wojska Władimira Putina niszczę wszystkie elementy infrastruktury kluczowej dla funkcjonowania państwa.
Dzisiejsze wydarzenia związane są z obroną samej Rosji przeciwko tym, którzy wzięli Ukrainę za zakładnika i próbują wykorzystać ją przeciwko naszemu krajowi i narodowi - powiedział Władimir Putin, uzasadniając rozpoczęcie inwazji.
Zagroził także, że każdy kraj, który wtrąci się militarnie w to, co dzieje się teraz na Ukrainie, musi liczyć się z konsekwencjami, jakich świat jeszcze nie widział. Zasugerował, że jest gotowy użyć broni nuklearnej przeciwko każdemu, kto zaatakuje Rosję.
Polska stawia armię w stan gotowości
W związku z kryzysem natychmiast zareagowało polskie dowództwo. Wojsko Polskie zostało postawione w stan jeszcze wyższej gotowości, choć podwyższony stan utrzymuje się od kilku tygodni.
Wojsko pozostaje w stanie podwyższonej gotowości od kilku tygodni w związku z napiętą sytuacją w Ukrainie. Siły Zbrojne RP monitorują sytuacje. Wprowadziłem kolejny stopień gotowości w wydzielonych jednostkach. To standardowe działanie mające na celu utrzymanie gotowości Sił Zbrojnych - poinformował w czwartek Mariusz Błaszczak, szef Ministerstwa Obrony Narodowej.
Żołnierze brygad OT z województw: podlaskiego, lubelskiego i podkarpackiego mogą zostać wezwani do jednostek wojskowych w czasie krótszym niż 6 godzin. Żołnierze pozostałych brygad OT mogą zostać wezwani do jednostek wojskowych w czasie krótszym niż 12 godzin. Sygnał o natychmiastowym stawiennictwie otrzymali już żołnierze Zespołu Działań Cyberprzestrzennych WOT - ogłosiło dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej.